Olej na płótnie, 50×70 cm
Joanna Ambroz, Styczeń–Marzec 2025
Kolekcja prywatna
Eksponowany na wystawie w Galerii R2OT, „Po tym wszystkim już nigdy nie będziesz sobą”, 2–20 IV 2025
Zacznę od oczywistości: istniejemy jako /ja/ przed zdarzeniem, w trakcie zdarzenia,
oraz /ja/ w wyniku zdarzenia.
oraz /ja/ w wyniku zdarzenia.
Przed zdarzeniem jesteśmy jeszcze niewinni – a później, w czasie dorastania i przeżywania coraz większych trudności oraz uniesień, przyjmujemy różne właściwości: często stajemy się twardsi, aby uniknąć zranienia. Bycie delikatnym, wrażliwym nabywa status przywileju.
Obrona przed atakiem przyjmuje różne formy – a atak nie musi być oczywistym naruszeniem granic fizycznych; można obawiać się dosłownie wszystkiego: od bliskości zaczynając i na bliskości kończąc.
(ciąg dalszy pod obrazem)

Punktem wyjścia była gaśnica – przedmiot przydatny w razie zagrożenia, będący świadectwem cywilizacji i obiekt niechciany: ciągle rzucający się w oczy, zaburzający estetykę przestrzeni, przypominający o czymś groźnym – jednocześnie wywołujący poczucie bezpieczeństwa, przez pokładanie w nim nadziei ochrony przed pożarem. Obiekt skrajny. Osoba, do której zawsze dzwonisz, by się wyżalić, pełniąca tylko tę funkcję. Patrząc na nią, zapominamy, że jest pod ciśnieniem. Uszkodzona może wywołać spustoszenie.
Bycie twardym biorę w naszej egzystencji, niestety, za oczywistość porównując ją właśnie do zimnej powierzchni gaśnicy. Strzała, przychodząca zawsze z zewnętrz – obiekt przestarzały, ale wciąż w naszej kulturze rozpoznawalny, zamiennie:
z niebezpieczeństwem (bo i po to została stworzona) oraz paradoksalnie z początkiem miłości. My jako materia możemy ją przyjąć, albo się jej oprzeć: będąc delikatnym przyjmujemy ją z lekkością, jeszcze bezwiednie, nawet kiedy rany zdarzają się –
są łagodnie nabite jak na pluszu. Z czasem, tworząc skorupę, strzała zadaje trwałe ślady,
aż w końcu, w kontakcie z wypolerowaną metalową powłoką odbija się niezauważona.
W ostateczności naruszona powierzchnia pod ciśnieniem może prowadzić do eksplozji.
Joanna Ambroz, 3 III 2025